Śp. Otylia już jest w domu Ojca
10 stycznia 2018 r. – W wieku 91 lat, zmarła nasza podopieczna śp. Otylia Bałaniuk (z domu Nowosiadło) z Drohobycza. Bracia zajmowali się nią ok. 8 lat, najdłużej bracia: Jan Grande Brózda i Kazimierz Paniczko. Zmarła w domu pomocy pw. św. Zygmunta Gorazdowskiego w Brzuchowicach, prowadzonym przez zgromadzenie ss. Józefitek. Pani Otylia przebywała w nim ostatnie 1,5 m-ca swojego życia. Trafiła do tego ośrodka ze względu na fatalne warunki mieszkalne w których przebywała i potrzebę całodobowej opiekę, której bracia już nie mogli zapewnić.
Śp. Otylia była Polką, która przeżyła dramatyczne wydarzenia jako dziecko. W wieku 14 lat, za pomoc (podanie chleba – pomimo zakazu pomocy) mężczyźnie z lasu (nie wiadomo, czy był to Polak czy Ukrainiec), została złapana i zaocznie od raz na placu ratusz w Drohobyczu osądzona i w ten sam dzień wywieziona na Sybir, gdzie przebywała 5 lat. Ze względu na jej uwięzienie, jej rodzona mama, która był przygotowana do wyjazdu do Polski, nie mogła tego uczynić, zmuszona by czekać na córkę. Tak cała rodzina nie mogła już później wyjechać z Drohobycza, pozostając w nim do końca.
Śp. Otylia była kobietą bardzo pogodną, uśmiechniętą i bezroszczeniową. N jej twarzy pojawiał się grymas tylko wtedy, gdy rzeczywiście już coś poważnego jej dolegało i bardzo cierpiała.
11 stycznia odbył się jej pogrzeb na cmentarzy przy ul Turskawieckiej w Drohobyczu. Uroczystości pogrzebowe w kaplicy cmentarnej rozpoczęła wspólna modlitwa różańcowa w intencji zmarłej. Po nabożeństwie sprawowana była Mszą Św. pogrzebowa, której przewodniczył proboszcz ks. Mirosław Lech, a koncelebrowali br. Wawrzyniec Iwańczuk sa., OH i wikary ks. Jerzy Raszkowskie. W ostatnim pożegnaniu uczestniczyło około 20 wiernych. Doczesne szczątki śp. Otylii spoczęły nie w grobie rodzinnym (z rodzicami), ale w miejscu gdzie spoczywają księża. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym.